ZAOLZIE |
Polski Biuletyn Informacyjny |
dokumenty, artykuły, komentarze, aktualności |
Numer 10/2007 (46) |
CIESZYN |
23 października 2007 |
|
|
PARK
SIKORY
- KOLEBKA LEGIONU ŚLĄSKIEGO Księstwo Cieszyńskie, historyczne
włości – poniemczonej niestety na przestrzeni wieków
– cieszyńskiej linii Piastów Śląskich. Przełom XIX i XX wieku zastał tę
ziemię pod wszechwładnym panowaniem austriackich
Habsburgów i to zarówno jako właścicieli ziemskich,
jak i austriackiej korony cesarskiej. Choć jednak na
zamku i w urzędach panoszyła się niemczyzna, ludność
tubylcza trwała przy polskiej tożsamości, przy mowie i
kulturze swoich ojców. Szczególnie intensywnego rozmachu
nabrało tu polskie życie narodowe w drugiej połowie XIX
stulecia. Dzięki ofiarności prostego ludu powstały
liczne polskie szkoły. Dzięki światłej inteligencji
powstawała prasa polska, zakładano liczne organizacje
społeczne i oświatowe. Wielkiego rozmachu nabrało
czytelnictwo książek gromadzonych przez Czytelnie
Ludowe. Rzeka Olza nie była wówczas
granicą, z czego zdaje się nie zdawać sobie sprawy
wielu współczesnych nam mieszkańców północno-wschodniej
części tej ziemi, a tym bardziej potomkowie przybyszów
z południowego zachodu, mieszkających w oderwanej dziś
części tego regionu. Śląsk Cieszyński stanowił
historyczną jedność, polską ziemię bezskutecznie
germanizowaną przez austriackich okupantów. Kiedy
nadszedł przełom XIX i XX stulecia, Polakami czuło się
tu nadal ponad 90, a w wielu przypadkach częstokroć
prawie 100 procent ludności wiejskiej. Nieco więcej
cudzoziemców żyło oczywiście w miastach, gdzie chętnie
osiedlali się przybysze z Austrii i nieliczni czescy urzędnicy
nasadzani tu przez Wiedeń. Jak wynika z austriackiej
statystyki z roku 1880, odsetek Czechów był na tej ziemi
minimalny. Jeśli nawet pojawiła się w danej miejscowości
osoba deklarująca narodowość czeską, był nią zwykle
jakiś niemieckojęzyczny naczelnik stacji kolejowej, zarządca
poczty, lub inny urzędnik państwowy. Potwierdzeniem tej
rzeczywistości jest choćby fakt, że przed rokiem 1919
nie było na Śląsku Cieszyńskim czeskich szkół, bo
nie było potrzeby ich istnienia. Istniały urzędowo zakładane
szkoły niemieckie i powstające oddolnie szkolnictwo
polskie. Z chwilą uświadomienia sobie swej
tożsamości narodowej ludność polska zaczęła odczuwać
nie tylko potrzebę zrzeszania w wąskim gronie sąsiedzkim.
Zaczęła się umacniać więź ogólnoregionalna,
potrzeba zaprezentowania własnego dorobku innym, spotkań
w szerszym gronie. Brakowało jednak miejsca, w którym
mogłyby się odbywać takie spotkania. „PONIEMIECKIE” MIENIE Z ANTYGERMAŃSKIM RODOWODEM Ofiarność ludności Ziemi Cieszyńskiej
nie znała wówczas granic. Adam Sikora z Żukowa (dziś
Zaolzie), urzędnik Towarzystwa Oszczędności i Zaliczek
w Cieszynie, poświęcił w r. 1909 oszczędności całego
swojego życia na zakupienie dla Macierzy Szkolnej Księstwa
Cieszyńskiego 5 mórg ziemi nad lewym brzegiem Olzy w
Cieszynie, z przeznaczeniem pod park miejski, gdzie można
byłoby organizować polskie imprezy antygermanizacyjne.
Ówczesna młodzież polska, mając takie zaplecze, niezwłocznie
przystąpiła do nieodpłatnej pracy i w ciągu niespełna
3 lat powstał na tym terenie park, nazwany imieniem Adama
Sikory, zmarłego w r. 1910 ofiarodawcy. Nieco później – w latach
1935-1936 – kiedy lewobrzeżna część Cieszyna wraz z
Parkiem Sikory była już oderwana od Polski, na terenie
parku zbudowano obszerne zaplecze z restauracją i
pomieszczeniami klubowymi. Park Sikory, aż do wybuchu II
wojny światowej był miejscem zlotów harcerskich, festynów
różnych polskich organizacji i innych imprez. Po II
wojnie światowej stał się paradoksalnie częścią
zaolziańskiego, polskiego mienia społecznego
skonfiskowanego przez Czechów jako mienie poniemieckie,
choć Niemcy w czasie okupacji zburzyli nawet obelisk z r.
1936 poświęcony fundatorowi. TWÓRCY LEGIONU ŚLĄSKIEGO To już jednak znacznie późniejsza
historia. Kiedy zakładano Park Sikory Czesi od trzech
stuleci nie posiadali własnej państwowości, Polska dźwigała
jarzmo rozbiorów. Choć nad zniewoloną Europą wznosiło
się widmo wojny – I wojny światowej – na Ziemi
Cieszyńskiej rozwijało się intensywne życie narodowe.
Jednym z jego animatorów był Jan Łysek, nauczyciel,
poeta i działacz społeczny, gorliwy propagator idei
skautingu na terenie Śląska Cieszyńskiego, aktywny działacz
Macierzy Szkolnej Księstwa Cieszyńskiego. To on, razem z
Hieronimem Przepilińskim, prezesem cieszyńskiego gniazda
Towarzystwa Gimnastycznego Sokół, był inicjatorem powołania
w r. 1914 Legionu Śląskiego, złożonego w swej
znakomitej większości ze skautów Śląska Cieszyńskiego
i członków gniazd strzeleckich Sokoła Ziemi Cieszyńskiej.
Park Sikory, polska enklawa na rządzonej
przez Austriaków polskiej ziemi, stał się wówczas
najbardziej odpowiednim miejscem do uformowania tej
jednostki i przeprowadzenia ćwiczeń przysposobienia
wojskowego. Młodzi legioniści, którzy 21.9.1914 razem
ze swoimi dowódcami wyruszyli do Krakowa, by pod wodzą
Marszałka Józefa Piłsudskiego wziąć udział w wojnie
o wyzwolenie narodowe, byli synami całej Ziemi Cieszyńskiej,
nie podzielonej jeszcze nieprzekraczalną przez dziesiątki
lat granicą na Olzie, nad którą leży wywłaszczony i
przywłaszczony Park im. Adama Sikory, polskiego
ofiarodawcy, którego ofiarność cieszyńscy rodacy z
Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego ponownie
uczcili w r. 1989, poświęcając Mu już niestety nie
obelisk, taki jak ten zniszczony przez Niemców, lecz
przynajmniej tablicę pamiątkową. Nad drugim brzegiem Olzy, pod Wzgórzem
Zamkowym, tuż przy przejściu granicznym, które w związku
z wejściem RP i RC do strefy Schengen w ciągu najbliższych
tygodni przestanie być granicznym, dobiegają natomiast
końca prace wykończeniowe przed oficjalnym, ponownym odsłonięciem
zbudowanego w r.1934, a zniszczonego przez Niemców w
pierwszym dniu II wojny światowej pomnika Cieszyńskiej
Nike, poświęconego legionistom śląskim i innym
uczestnikom walk o polskość Ziemi Cieszyńskiej,
legionistom, którzy w lecie 1914 odbyli w Parku Sikory
swe przysposobienie wojskowe, uczestnikom Powstań Śląskich,
jak również i jeńcom zakłutym w styczniu 1919
bagnetami przez czeskich legionarzy w Stonawie i innych
zaolziańskich miejscowościach. Jak wspomina bowiem w
swoim pamiętniku twórca tego pomnika, urodzony w zaolziańskiej
Ropicy, nie żyjący już prof. Jan Raszka: „Śląskimi
bohaterami byli nie tylko Legioniści, ale i Powstańcy
oraz obrońcy Śląska przeciwko Czechom, wobec czego im
wszystkim należał się pomnik. [...] Powstał dla mnie
problem, jak tu połączyć w jednej postaci trzech
reprezentantów naszych bohaterów. Otóż dla nas była
to wojna o Polskę, a ucieleśnieniem tej Polski była nam
nasza Ślązaczka. Ona nam była przez całe lata niewoli
wierną wyrazicielką polskości. Ona nam dała i wychowała
tych bohaterów. Z Niej to zrobiłem alegorię
bohaterskich czynów Legionów, Powstańców i Obrońców
Śląska. Z podniesioną
bronią prowadzi swe zastępy do walki. Na cokole
umieszczona jest płaskorzeźba Łyska a pod nią piękny
wiersz Rzymana: Wyszliście na
zwycięstwa zew, Wy - śląskiej
ziemi pancerz nasz, Polskiego ludu
łzy i krew, Wy - śląska
straż.” Pomnik Cieszyńskiej Nike udało się
zrekonstruować w dokładnej postaci, bo zachował się we
wrocławskim muzeum jej zniszczony gipsowy odlew, który
do pierwotnej świetności przywrócił cieszyński
artysta prof. uniw. Jan Herma, za co należą Mu się
najserdeczniejsze wyrazy wdzięczności i podziękowania. Członkowie miejscowego koła
Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego Cieszyn Park
Adama Sikory cieszą się natomiast resztkami z pańskiego
stołu. Od roku 1977 wynajmowali na swoją świetlicę od
władz miejscowych lokal w skonfiskowanym budynku
Macierzy, który w ramach prywatyzacji został w r. 2005
sprzedany prywatnemu właścicielowi. Pezetkaowcy się
cieszą, że nie zostali wówczas na bruku. Zapobiegł
temu ówczesny burmistrz, Henryk Sznapka. Z jego
inicjatywy zmodernizowano i wynajęto PZKO-wcom puste
mieszkanie należące do urzędu miasta. Skradziony
budynek Macierzy sprzedano w r. 2005 prywatnemu właścicielowi!
A mawiają, że kradzione nie tuczy... L Alicja Sęk Z FOLDERU OKOLICZNOŚCIOWEGO Poniżej przedstawiamy fragmenty
folderu, opracowanego i wydanego
przez Antoniego Tomicę i Zbigniewa Tomanka z
Cieszyna, członków Społecznego Komitetu Odbudowy
Pomnika Legionistów Śląskich. od redakcji PBI-Zaolzie - wyraz poparcia obecnej odbudowie pomnika dali również: Prezydent
RP prof. Lech Kaczyński, Premier
RP dr Jarosław
Kaczyński. WAŻNIEJSZE WYDARZENIA ZWIĄZANE Z POWSTANIEM LEGIONU ŚLĄSKIEGO
ORAZ POMNIKA KU CZCI LEGIONISTÓW ŚLĄZAKÓW POLEGŁYCH
ZA POLSKĘ Z CIESZYŃSKĄ NIKE NA COKOLE ·
Podłożem
zaistniałych wydarzeń był proces rosnącego uświadomienia
narodowego objawiający się m.in. powstaniem tajnej
organizacji JEDNOŚĆ skupiającą młodzież polską szkół
średnich z wymuszonym językiem niemieckim oraz
utworzeniem w 1885 roku MACIERZY SZKOLNEJ KSIĘSTWA CIESZYŃSKIEGO.
Ówczesna MACIERZ nadała ramy organizacyjne walki z
wynarodowieniem stosowanym przez zaborcę, w tym tworzyła
szkolnictwo polskie. Gimnazjum im. Antoniego Osuchowskiego
wywalczone przez MACIERZ
w 1895 roku w Cieszynie, było pierwszą placówką
oświatową na Śląsku Cieszyńskim, kształcącą
inteligencję polską. ·
Bezpośrednim
zaczynem zaistnienia patriotycznego czynu zbrojnego było
zaszczepienie idei sokolnictwa i skautingu na Śląsku
Cieszyńskim. Powstałe Towarzystwo Gimnastyczne „SOKÓŁ”
skupiało młodzież polską w tzw. „gniazdach
sokolich”, których ilość obliczył znany polski
historyk Franciszek Popiołek na 25. W monografii
Hieronima Przepilińskiego, organizatora skautingu i
sokolnictwa, wymienia się te „gniazda” w Orłowej,
Frysztacie, Cieszynie, Dziedzicach, Ustroniu, Nydku, Jabłonkowie,
Nawsiu, Suchej Górnej i innych miejscowościach. ·
W
oparciu o te „gniazda sokole” organizowany jest LEGION
CIESZYŃSKI zwany później ŚLĄSKIM
przy logistycznym wsparciu Sekcji Śląskiej
Naczelnego Komitetu Narodowego. Wyrusza on na front w
liczbie 370 żołnierzy w dniu 21 września 1914 roku z
rejonu koncentracji w parku Sikory w Cieszynie, żegnany
spontanicznie przez społeczeństwo na cieszyńskim rynku. ·
Legion
Śląski po połączeniu z innymi oddziałami legionowymi
włączony zostaje w skład 3 pułku piechoty II Brygady
Legionów Polskich walczącej
z armią carską u boku armii austriackiej zgodnie z
planem Józefa Piłsudskiego – twórcy legionów.
Historycy podają, że liczba legionistów ze Śląska
Cieszyńskiego wzrosła do około 500 żołnierzy biorąc
pod uwagę inne oddziały legionowe. Wymieniony 3 pułk
walczy w krwawych bojach na obszarze Karpat Wschodnich,
Besarabii oraz na Bukowinie i na Wołyniu. ·
Wielu
legionistów ginie w bezpośrednich bojach i na skutek
odniesionych ran. Jednym z nich był dowódca kompanii
porucznik Jan Łysek pochodzący z Jaworzynki, nauczyciel
i poeta. Ginie pod Kostiuchnówką
na Wołyniu, skąd po kilku ekshumacjach spoczął
na cmentarzu ewangelickim w Cieszynie. ·
To,
że tylu ochotników ze Śląska Cieszyńskiego stanęło
do ofiarnej walki o odzyskanie ojczyzny utraconej przed
sześcioma wiekami i ich żarliwy patriotyzm, a zwłaszcza
danina krwi, jaką złożyli na ołtarzu Polski jest
fenomenem, który należy zachować w pamięci potomnych
po wsze czasy. ·
Dlatego
też na początku lat trzydziestych minionego wieku zawiązuje
się Komitet, którego celem jest wybudowanie pomnika ku
czci poległych legionistów. Komitet ten sięga do
wybitnego talentu rzeźbiarskiego JANA RASZKI, również
legionisty rodem z Ropicy. A oto wizja artysty zakuta w brąz
i granit: Na wysokim cokole stoi postać cieszyńskiej NIKE
popularnie zwanej Ślązaczką (ze względu na strój
cieszyński), która uosabia sobą matkę Legionistów,
Powstańców Śląskich oraz wszystkich tych, którzy
walczyli o polskość Śląska. Jej wzniesiona szabla w
szermierczym geście obronnym zdaje się mówić: wara
wrogom od moich bohaterskich dzieci. U stóp pomnika artysta umieścił dwie tablice upamiętniające
szarżę piechoty pod dowództwem por. Jana Łyska, oraz
proroczy tekst o brzmieniu „wyszliście na zwyciestwa
zew, wy – śląskiej ziemi pancerz nasz,
polskiego ludu łzy i krew, wy – śląska straż”. Na
szesnastu kartuszach zapisano miejsca i daty znaczących
walk Legionu Śląskiego. ·
Pomnik
uroczyście odsłonięto w dniu 28 października 1934 roku
przy równoczesnym przemianowaniu dzisiejszej ulicy Głęboka
na ulicę LEGIONÓW. Działo się to w dwudziestą rocznicę
wymarszu Legionu Śląskiego. Od tego momentu pomnik ten
był miejscem obchodów świąt narodowych. ·
Już
w pierwszym dniu II wojny światowej Niemcy przy pomocy
miejscowych faszystów burzą pomnik deponując jego części
metalowe na dziedzińcu muzeum. ·
W
ciemne wieczory listopadowe 1939 roku bohaterscy harcerze
z drużyny rzemieślniczej w osobach Alfons Tomica,
Wilhelm Sztefek i Wilhelm Powada, wynoszą z narażeniem
życia owe tablice oraz tablicę pamiątkową ufundowaną
przez społeczeństwo polskie dla uczczenia 200-nej
rocznicy odsieczy wiedeńskiej w 1883 roku. Te cenne pamiątki
deponują w domu swej koleżanki Marii Małysz, przy ul.
Przykopa 17 z
zachowaniem warunków pełnej konspiracji. ·
Okresy
okupacji, a zwłaszcza zniewolenia sowieckiego nie pozwalały
na odbudowę pomnika. Zachowano wprawdzie po wojnie nazwy
ulic legionistów z lat trzydziestych
XX wieku tj. Aleję Jana Łyska, Hieronima Przepilińskiego
i Feliksa Hajduka, jednak ulicę Legionu Śląskiego
przeniesiono na peryferie. Na miejscu pomnika legionów
instaluje się pomnik wdzięczności Armii Czerwonej z pełnym
wykorzystaniem zachowanej infrastruktury po monumencie
przedwojennym. ·
Po
odzyskaniu niepodległości w 1989 roku następuje usunięcie
pomnika wdzięczności połączone tym razem z pełną
likwidacją infrastruktury w tym schodów, a materiał tak
„pozyskany” zastosowano na targowisku przy ul.
Katowickiej. Ten bezmyślny być może nie pozbawiony
premedytacji czyn, znacznie podwyższył koszt odbudowy
pomnika. ·
To,
co później nastąpiło, można określić jednym
zdaniem: „Okres zdrady miejsca pamięci narodowej”. Są
to słowa arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia zawarte w
jego homilii wygłoszonej podczas Święta Niepodległości
w dniu 11 listopada 2002 roku na taką okoliczność.
Bierność miejscowych czynników oficjalnych wobec dzieła
odbudowy pomnika, wynika nie tylko z braku właściwej
oceny doniosłości wydarzeń historycznych, ale jest miarą
spustoszenia w umysłach i sercach powodowanego przez siły
antypatriotyczne. ·
Długo,
zbyt długo społeczeństwo czekało na odbudowę pomnika
Legionów, gdyż jego istnienie nie zatarło się w pamięci
szczerych patriotów i to pomimo skrupulatnego pomijania
tego faktu w licznych publikacjach o Cieszynie. Dlatego też
w oparciu o grupę inicjatywną powstaje Społeczny
Komitet Odbudowy Pomnika w dniu 22 marca 2003 roku. ·
Przed
Komitetem tym wyłoniły się nie lada zadania. Należało
bowiem odtworzyć ze szczątków danych dokumentację
pomnika, zadbać o stronę materialną przedsięwzięcia
m.in. poprzez emisję stosownych cegiełek, odtworzyć
prawdziwą historię czynu zbrojnego Legionu Śląskiego i
poświęconego Legionistom pomnika, m.in. w celu odkłamania
fałszywych interpretacji fabrykowanych przez niechętnych
odbudowie. Dlatego też wydano po raz pierwszy pamiętnik
Jana Raszki – twórcy pomnika, oraz okolicznościowe
kalendarzyki (za lata 2004, 2005, 2006 i 2007). ·
W
wyniku działań Społecznego Komitetu Odbudowy pomnik już
zaistniał pod postacią jego podstawowego akcentu, tj. na
granitowym cokole stoi nasza cieszyńska NIKE z czytelnym
tekstem „Legionistom Ślązakom poległym za Polskę”.
[...] Cieszyn, w sierpniu 2007 roku
W imieniu Społecznego Komitetu
Odbudowy Pomnika
Zbigniew Tomanek i Antoni
Tomica
[od
red.. PBI-Z: W chwili obecnej prace nad odbudową pomnika
są na ukończeniu]
|
|
|