ZAOLZIE - Polski Biuletyn Informacyjny nr 12/2008 (60)

Serwis  informacyjny  - historia  i  współczesność 

©2004 - 2009  WYDAWNICTWA POROZUMIENIA POLAKÓW KRAJÓW OŚCIENNYCH RP:
  
ZAOLZIE.org - SERWIS INFORMACYJNY HISTORIA I WSPÓŁCZESNOŚĆ  www.zaolzie.org  Kontakt  

Biuletyny : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 / 2004 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 / 2005 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12  / 2006 
1
 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 11a 12 / 2007 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10  11  12 / 2008   
 




Tak witaliśmy na Zaolziu w pamiętnym roku 1938 naszych wyzwolicieli - z marszałkiem E. Śmigłym-Rydzem, gen. W. Bortnowskim i min. J. Beckiem na czele 


POLECAMY


książka Edvard Beneš kontra gen Władysław Sikorski

KUP TĘ KSIĄŻKĘ przez internet
Wydawnictwo: Neriton, Kwiecień 2005
ISBN: 83-89729-11-3  liczba stron: 383
wymiary: 165 x 235 mm  okładka: twarda

Prof. Dr hab. Marek K. Kamiński  
Edvard  Beneš
kontra
gen. Władysław  Sikorski
 

Autor jest wybitnym specjalistą w zakresie stosunków polsko-czeskich w XX w. Jego najnowsza praca konfrontuje dotychczasowy obraz omawianych wydarzeń, przedstawiany przez czeskich historyków, z archiwaliami czeskimi i polskimi. Na ich podstawie Marek Kazimierz Kamiński prezentuje dwuznaczną grę Edvarda Benesa wobec rządu gen. Sikorskiego i wykazuje, że czechosłowacki polityk nie działał, jak to utrzymuje dotychczasowa literatura, wyłącznie w interesie swojej ojczyzny, ale dążył do zbliżenia ze Związkiem Radzieckim.


POLECAMY


Książka W obliczu sowieckiego ekspansjonizmu Marek Kamiński


KUP TĘ KSIĄŻKĘ
przez internet

wydawnictwo: Neriton, Grudzień 2005
ISBN: 83-88909-40-1 liczba stron: 375
okładka: twarda  wymiary: 165 x 235 mm 

Prof. Dr hab. Marek K. Kamiński  

W obliczu 
sowieckiego ekspansjonizmu

Polityka Stanów Zjednoczonych 
i Wielkiej Brytanii 
wobec Polski i Czechosłowacji
 1945 i 1918 

 


 PAŃSTWO
"NARODU CZECHOSŁOWACKIEGO"

MAPA PAŃSTWA "NARODU CZECHOSŁOWACKIEGO" 1936
Mapa Republiki Czechosłowackiej z 1936 roku
pochodząca z wydanego w Czechosłowacji atlasu, obrazująca oficjalne dane na temat stosunków narodowościowych na terenie Republiki Czechosłowackiej. 

 

23 września 2009  

OD  REDAKCJI PBI-Z

Poniżej drukujemy dwa teksty:

- artykuł pt.  Smutno mi Boże,

- protest zatytułowany  Sprzeciw.

Pierwszy ilustruje całą perfidię władz w procesie likwidacji szkolnictwa i polskości na Zaolziu, drugi jest świadectwem zręcznego wykorzystania przemówienia  prezydenta RP na Westerplatte z 1.9.2009 przez ambasadora RC w Warszawie  dla  ostatecznego postawienia kropki  nad „i”- likwidacji polskości na Śląsku Cieszyńskim za Olzą.

Taka jest pełna prawda, boć o prawdę apelowano 1.9.2009 na Westerplatte.  

Uwaga: dodatkowo za drugim tekstem załączyliśmy e-mail z autentyczną czeską opinią z Lidowych novin“!

  W setną rocznicę inauguracji nauczania

 Smutno mi, Boże ...

- przede mną gasisz...
- gwiazdę ognistą.

Te słowa wybrane z wiersza Juliusza Słowackiego – patrona szkoły – cisną się na usta w stulecie rozpoczęcia nauczania w Polskim Gimnazjum Realnym w Orłowej na Obrokach, choć tak bardzo chciałoby się zaśpiewać dawną pieśń szkolną:

Jak górne orły rwą się do lotu,
gdy poczują moc i czar swych piór...
I wcale nie lękają się grzmotu,
ni zionących ogniem chmur.
Tak my młodzi, pełni wiary,
w siłę prawic, męstwo dusz,
Hej, rozwijajmy swoje sztandary
pragnąc wichrów, pragnąc burz.

(Wiersz zapisałam z pamięci, która jest ulotna. Mogło mi się pomylić jakieś słowo).
Wichrów i burz nie brakowało niestety w stuletnich dziejach Szkoły.

Czy jednak stuletnich?

Naukę w orłowskim gimnazjum rozpoczęto 23 września 1909, najpierw w prywatnym domu, wkrótce jednak w gmachu Towarzystwa Szkoły Ludowej i Macierzy Szkolnej, zbudowanym dzięki ofiarności polskiego społeczeństwa na przełomie pierwszej i drugiej dekady XX wieku. Z tego budynku na orłowskich Obrokach, skonfiskowanego przez władze czeskie zaraz po II wojnie światowej na rzecz Miejscowej Rady Narodowej, niestety już w roku 1962 polską młodzież wyeksmitowano.

Zrobiono to pod pozorem szkód górniczych. Przymusowe przenosiny miały miejsce po przeprowadzeniu w r. 1960 przez rodziców i szkołę generalnego remontu i zbudowaniu nowej sali gimnastycznej. Polską szkołę umieszczono wówczas w prowizorycznych barakach w Łazach, gdzie latem panował nieznośny upał, zaś zimą przejmujący chłód, a dodatkowo brakowało miejsca na liczne pomoce naukowe, zgromadzone uprzednio na Obrokach. Zabrakło miejsca na pracownie, którymi szczyciło się dotąd orłowskie gimnazjum.

 Na Obrokach, odebranych Polakom pod pozorem szkód górniczych, choć budynek wzniesiono w miejscu zaznaczonym w mapach górniczych jako nie przeznaczone do eksploatacji, umieszczono czeską szkołę specjalną oraz szkołę muzyczną. Dopiero ćwierć wieku później, w roku 1987 rozpoczęto rozbiórkę zrabowanego gmachu polskiego gimnazjum na Obrokach, orłowskiego bastionu polskości. Zakończono ją w roku 1988.  

W stulecie uroczystej inauguracji nauczania w orłowskim gimnazjum nie ma już niestety ani łaziańskiej placówki, przemienionej niedługo po przenosinach w klasy „elokowane” cieszyńskiego gimnazjum. Nie ma nawet klas elokowanych w Karwinie – przeniesionych tam w r. 1993 z Łazów. W STULECIE NIE MA STULECIA! Są tylko gorzkie wspomnienia...

Zofia Kirkor-Kiedroniowa – wielka jałmużniczka budowy orłowskiego gimnazjum – w swoich pamiętnikach, do których lektury często wracam, wspomina, że na siedzibę polskiego gimnazjum wybrano Orłowę ze względu na jej centralne położenie w zagłębiu ostrawsko-karwińskim i dobre połączenia komunikacyjne. Była to dobrze przemyślana decyzja.

Jedną z przyczyn rychłego upadku łaziańskiej placówki była likwidacja połączeń komunikacyjnych w rejonie orłowskim. Z pominięciem Orłowej wytyczono nowy odcinek kolei koszycko-bogumińskiej, która jeszcze w latach powojennych umożliwiała dojazd do szkoły młodzieży z całego Zaolzia od wysuniętych najdalej na południe Mostów koło Jabłonkowa, po leżący na północy Bogumin. Zlikwidowano obydwie linie tramwajowe, łączące to miasto z jednej strony z miejscowościami położonymi na wschód od linii kolejowej, z drugiej na zachód i dalej aż po Ostrawę, leżącą już wprawdzie poza etnicznie polskim obszarem Zaolzia, lecz w chwili budowania gimnazjum zamieszkiwanej wraz z okolicami przez przybyszów z Galicji. Pozostała wyłącznie możliwość niezbyt dogodnego dojazdu autobusami.

Wymienione fatalne warunki nauczania i niekorzystne połączenia komunikacyjne nie były dla rodziców zachętą do oddawania młodzieży do łaziańskich klas. Liczba uczniów w szybkim tempie malała. W roku 1993 przeniesiono uczniów do gmachu w Karwinie-Frysztacie. Nie powstrzymało to jednak spadku liczby uczniów zapisywanych przez rodziców do tej szkoły. Nie pomagało formalne odwoływanie się do tradycji orłowskiej placówki, do jej patrona Juliusza Słowackiego. Szkoła nie dożyła swego stulecia.

Tak w skrócie wyglądał przebieg likwidacji przez władze czeskie fundamentów polskości na zaolziańskich „Dołach”. 

Grono byłych wychowanków postanowiło uczcić swoją Alma Mater w stulecie rozpoczęcia nauczania. Dzięki własnej ofiarności i zebranym datkom postawili pomnik. Odsłonięto go wiosną tego roku, jeszcze przed zamknięciem karwińskich klas. Podczas uroczystości o groźbie likwidacji nie wspomniano, tak jak okryto milczeniem niechlubną powojenną historię eksterminacji tej zasłużonej polskiej placówki przez miejscowe władze czeskie.

Pikujący orzeł z napisem: „Gimnazjum Realne im. Juliusza Słowackiego 1909- 2009” to pomnik, który po dwóch latach starań stanął w miejscu, gdzie był pierwszy budynek placówki – czytamy w Głosie Ludu z 9 czerwca 2009. Chyba brakuje mi fantazji. Tego pikującego orła jakoś nie mogłam się dopatrzeć, choć w tłumie osób, które przyszły na otwarcie usłyszałam opinię, że „leci on na łeb na szyję, tak jak spychana jest ku ziemi polskość na Zaolziu”, zaś napis na pomniku mija się z prawdą. Orłowskie gimnazjum nie przetrwało stu lat, zaś na Obrokach, tam gdzie wśród dzikich chaszczy porastających miejsce jego byłego istnienia stanął ten pomnik, młodzież polska (odliczając lata wojny, gdy hitlerowcy umieścili tu m. in. stajnie) nie korzystała z niego nawet przez pół wieku... Dla tych, którzy znali i kochali to miejsce stanowi ten pomnik smutną pamiątkę minionego czasu. Byli wychowankowie mogą się przy nim zadumać, jak nad mogiłą. Dla przypadkowych przechodniów jest i pozostanie nic nie mówiącym głazem, stojącym w zaniedbanej głuszy.

Dramatyczną historię budynku na Obrokach podczas odsłonięcia pomnika – w myśl braterskiej przyjaźniprzemilczano. Odsłonięcia dokonał przewodniczący Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” z Warszawy i burmistrz miasta Orłowej, przedstawiciel „powojennego właściciela” tego gmachu, skonfiskowanego przez władze czeskie, jak całe przedwojenne polskie mienie społeczne na Zaolziu! W imieniu zespołu, któremu zawdzięczamy ten pomnik, przemówił przewodniczący komitetu organizacyjnego dr med. Bogusław Chwajol. Dramatyczne losy szkoły przedstawił w enigmatycznym skrócie: „Nieprzychylność losu sprawiła, że gmach orłowskiego gimnazjum w 1962 roku przestał być siedzibą tej ważnej instytucji i szkołę – naszą budę, jak ją nazywaliśmy – ulokowano w budynku pawilonowym w Orłowej-Łazach. Wszyscy jednak żyli nadal atmosferą i tradycją gimnazjum z Obroków i wierzą, że jest tak również teraz, w gimnazjum karwińskim”.

Smutno mi, Boże... Przede mną zgasiłeś... Gwiazdę Ognistą...

Alicja Sęk    

 

Jeden  z naszych czytelników nadesłał do redakcji PBI-Z informację, dotyczącą reakcji Ruchu Mniejszości Narodowych w RC Coexistentia, jedynej partii politycznej, reprezentującej interesy Polaków na Zaolziu, na przemówienie prezydenta RP na Westerplatte z 1.9.2009 (poniżej w pierwszej kolejności treść e-mailu do prezydenta RC od Sekcji Polskiej tego ruchu, przy którym przesłano wymienioną informację pt. SPRZECIW - tłumaczenie tekstu e-mailu na samym końcu):

   

Prezident České republiky

Vážený pán, prof. Václav Klaus


Vážený pane prezidente
dovolujeme si Vám předat naše vyjádření ve věci tiskových zpráv, tykajících se prohlášení Prezidenta Polské republiky Pana Prof. Lecha Kaczyńskiego na téma osvobození Zaolzia polskými vojsky v roce 1938.
S úctou

Stanislaw Gawlik
 

POLSKA SEKCJA NARODOWA RUCHU POLITYCZNEGO COEXISTENTIA–WSPÓLNOTA

Ul. Strzelnicza, 737 01 Czeski Cieszyn, Republika Czeska

SPRZECIW!

         W związku ze stwierdzeniem Pana Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, prof. Lecha Kaczyńskiego na Westerplatte w dniu 1.9.2009  w odniesieniu do Zaolzia, iż:

- ... naruszenie integralności Czechosłowacji przez Polskę w r. 1938 było błędem .. – więcej, było grzechem ... bez jakiegokolwiek dodatkowego komentarza na temat okoliczności dotyczących uprzedniego oderwania tego skrawka Ziemi Cieszyńskiej od Macierzy i czeskiej oferty dotyczącej jego zwrotu Polsce

oraz stwierdzeniem Pana Prezydenta, że

- tylko prawda (pełna prawda) może prowadzić do pojednania,

a także,

w związku ze słowami Pana Ambasadora RC w Warszawie Jana Sechtera (cytat z gazety „Dziennik” 3.9.2009 za „Polska i Świat/TVN24), że:

- deklaracja (zacytowane wyżej słowa Pana Prezydenta), iż okupacja przez Polskę Zaolzia była „grzechem” ... oznacza ostateczne rozwiązanie tego problemu, postawienie kropki nad „i”,

pragniemy najpierw poprosić Pana Ambasadora o obejrzenie zdjęć z 2 października 1938, jak polska ludność Zaolzia witała swego „polskiego okupanta” i o ich  porównanie ze zdjęciami z 15 marca 1939, jak czeska ludność w Pradze witała swego niemieckiego okupanta.

Absurd o „okupacji” przez Polskę ok. 120 tysięcy autochtonicznych Polaków na Zaolziu w r. 1938, przy około jednej czwartej tej liczby czeskiej ludności napływowej, nie wytrzymuje krytyki. Należy zauważyć, że ludność czeska przybyła na Zaolzie w konsekwencji czeskiej napaści na Polskę z  23 stycznia 1919, kontynuowanej agresywnym rokiem 1920, czyli w okresie, gdy Kraj nasz  walczył o swe przetrwanie z bolszewicką nawałnicą i czekał bezskutecznie na broń z Francji zablokowaną przez Czechosłowację. O tej czeskiej napaści były czeski ambasador p. Karel Štindl, w czasie swego urzędowania w Warszawie, przyznał na Uniwersytecie Warszawskim, że była wielkim błędem.

Kropką nad „i“ tej wypowiedzi pana amabasadora Sechtera stają się jego słowa, iż stwierdzenie Pana  Prezydenta Lecha Kaczyńskiego stanowi „ostateczne rozwiązanie” kwestii zaolziańskiej. Te słowa Pana Ambasadora my zaolzianie odbieramy jak parafrazę określenia „Endlösung der Judenfrage” (ostateczne rozwiązanie), zastosowane przez Goebbelsa na określenie holocaustu.

Ponadto – dla pełnej prawdy, której konieczność podkreśla Pan Prezydent – w kwestii „naruszenia przez Polskę integralności Czechosłowacji” w r. 1938 pragniemy przypomnieć treść następujących dokumentów, oddających rzeczywisty bieg wydarzeń. Ich oryginały w pełnym brzmieniu, w języku francuskim, były swego czasu zdeponowane w archiwum Instytutu Historii Komunistycznej Partii Czechosłowacji (A.Ú.D.K.S.Č- T. „Polskie noty i pertraktacje”) w Pradze – oraz w  archiwum  MSZ – w Warszawie:

W dniu 22.9.1938, a więc cały tydzień przed „Monachium” – czyli dyktatem monachijskim –  prezydent Czechosłowacji Beneš  pisał do prezydenta Mościckiego -

... „Przedkładam ... w imieniu ... Państwa Czechosłowackiego ... propozycję ... wyrównania ... problemu polskiej ludności w Czechosłowacji.  Pragnąłbym ułożyć tę sprawę na płaszczyźnie zasady rektyfikacji granic.”

Mościcki w odpowiedzi do Beneša w dniu 27.9.1938  (a więc dwa dni przed „Monachium”):

... „Również ja jestem  zdania, że ... wysuwa się ... na pierwszy plan decyzja w sprawie kwestii terytorialnych, które w ciągu niemal 20 lat uniemożliwiały polepszenie atmosfery między naszymi krajami.”

Czeski minister spraw zagranicznych Krofta do polskiego ambasadora Papée 30.9.1938 (w dzień po „Monachium”):

„Zapoznałem się z treścią noty z 27 września, w której Wasza Ekscelencja proponuje ... zawarcie ...  umowy, normującej ... sprawę  terytorium, zamieszkałego przez ludność narodowości polskiej . .... Rząd Czechosłowacki chciałby podkreślić, że chodzi tu o akt dobrej woli wynikający z jego własnej inicjatywy i własnej decyzji....”

„Zostałaby  ... utworzona  ... komisja polsko-czechosłowacka.. Komisja ta uformowałaby kwestię ... przesiedlenia ..  ludności...”

...Zostałby ustalony termin, w którym powinno nastąpić przejęcie terenów....   przejęcie terenu mogłoby nastąpić najwcześniej 31 października, a najpóźniej 1 grudnia”      (1938 r.!).

  Pełny tekst tych dokumentów został opublikowany na www.Zaolzie.org  w biuletynie nr 1 PBI-Z z 23.1.2004

Z uwagi na to, że są to cytaty z pism osób najbardziej miarodajnych w sprawie powrotu Zaolzia do Polski  w  r. 1938 oraz wychodząc z ewidentnego faktu, że ich zestawienie  nie przeczy wymowie odnośnych dokumentów,  należy stwierdzić:

  To strona czeska, na cały tydzień przed tzw. Monachium, jako pierwsza i z własnej inicjatywy zaproponowała Polsce przejęcie – a więc nie okupację! – Zaolzia. To ona wysunęła propozycje wysiedlenia ludności czeskiej z tego terenu, proponując jednak terminy, w których hitlerowskie Niemcy miałyby dosyć czasu, by przy okazji zajmowania Sudetów wejść na Zaolzie przed polskim wojskiem i zyskać kartę przetargową o Gdańsk  i „korytarz”.

  Polskie ultimatum z końca września 1938 r., w wyniku którego Wojsko Polskie, tylko o 29 dni wcześniej, niż proponowali Czesi –  2 października 1938 – bez jedynego wystrzału, bez przelania jednej kropli krwi, weszło na Zaolzie witane przez  „okupowaną” ludność polską łzami szczęścia i kwiatami, przedłużyło życie wielu Polakom zaolziańskim niemal o jeden rok, gdyż o tyle później weszli na Śląsk Cieszyński  niemieccy gestapowcy!

     Chcemy wierzyć, iż wypowiedź Pana Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej, odwołującego się do ideałów przedwojennych polityków polskich, nie była w odniesieniu do Zaolzia odbiciem Jego osobistych przekonań, lecz wyłącznie konsekwencją podpowiedzi niedpowiedzialnych „ekspertów“.

     Wiązaliśmy i wiążemy z pragmatyczną polityką Pana Prezydenta wielkie nadzieje. Spodziewaliśmy się i nadal spodziewamy konkretnego poparcia naszych wysiłków, zmierzających do wstrzymania procesu wynaradawiania społeczności polskiej na Zaolziu, zgodnie z regułami obowiązującymi w Unii Europejskiej wg Konwencji ramowej  Rady Europy, ratyfikowanej przez Polskę i to co najmniej w zakresie, w jakim w ramach ustawy o mniejszosciach narodowyh  zapewnia się mniejszościom w Polsce.

    Chcemy wierzyć, że mówiąc o „grzechu“, imputowanym szanowanym przez siebie przedwojennym politykom polskim, Pan Prezydent nie pozwoli, by Jego kadencja przeszła do historii obarczona rzeczywistym grzechem, grzechem zaniedbania zobowiązań wobec Polaków zaolziańskich i że wyegzekwuje od swoich zaprzyjaźnionych czeskich polityków dotrzymywanie obowiązujących standardów międzynarodowych i uniemożliwi Panu Ambasadorowi „pochopne stawianie kropki nad „i“. “

Ośmielamy się mówić za Wielkim Polakiem -   NON  POSSUMUS !

Czeski Cieszyn,  17 września 2009
Za Sekcję Polską   Ruchu Politycznego Coexistentia w RC
Dr inż. Stanisław Gawlik ,  m.p.
Przewodniczący PSN
 

Skierowane do: Prezydent PE, Prof. Jerzy Buzek,  jerzy.buzek@europarl.europa.eu

Prezydent  RP, Prof. Lech Kaczyński,  bsz@prezydent.pl

Prezydent  RC, Prof. Václav Klaus,  jiri.weigl@hrad.cz 

Tłumaczenie  tekstu przytoczonego powyżej  e-mailu do prezydenta RC:

Prezydent Republiki Czeskiej

Szanowny Pan Prof. Václav Klaus

Szanowny Panie Prezydencie,

pragniemy przekazać Panu naszą opinię nt. doniesień prasowych dotyczących wystąpienia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej p. Prof. Lecha Kaczyńskiego odnoszącego się do wyzwolenia Zaolzia przez wojsko polskie w r. 1938.

Z poważaniem

Stanisław Gawlik  

24 września 2009

Od redakcji: 

Po zamieszczeniu na naszej stronie powyższych tekstów, gdzie w oświadczeniu SPRZECIW znalazło się przypomnienie autentyucznych faktów związanych z Zaolziem  z r. 1938, otrzymaliśmy od jednego z internautów następujący e-mail:

Szanowna Redakcjo!

Może zainteresuje Was czeski tekst, który znalazłem w internecie. Z oceną wystąpienia Lecha Kaczynskiego w poniższym artykule się wprawdzie nie zgadzam, ale jego dalsza część jest w mojej ocenie zaskakujaca, jako że napisana została przez Czecha i opublikowana w czeskiej gazecie.

 Čtenářský dopis LN (Lidové noviny – dziennik czeskich chadeków 7.9.2009 - przyp. A.S.)

Polský prezident Kaczyński převezl při vzpomínání na začátek druhé světové války ruského premiéra Putina. Ten v pokuse zmírnit dojem z ruského chování v létě a na podzim roku 1939 poukázal mj. i na polský zábor „Zaolší“ po Mnichovské dohodě. Kaczyński reagoval: „Účast Polska v likvidaci, nebo přinejmenším teritoriálním zmenšení tehdejšího Československa, nebyla jen chyba, byl to hřích.“ Tím je věc uzavřena a netřeba se k ní vracet.Je ovšem uzavřena jen pro Poláky. Polský prezident řekl B, a aby se kruh uzavřel a žádný medvěd z dnes už ne zcela blízkého zahraničí do něho nemohl strkat pracky, je třeba, aby někdo za Čechy řekl A. Přepadla mne touha znovu radit prezidentu Klausovi, a načrtl jsem schéma krátkého dopisu, který by měl napsat svému příteli ve Varšavě:  Vaše excelence, děkuji vám za krásná a otevřená slova. Vedou mne k tomu, abych řekl to, co jsem měl říci už dávno. Český zábor oblastí s převážně polským obyvatelstvem po roce 1918 nebyl jen hřích, ale taky nehorázná blbost, přesto že jsme si k tomu nakonec vyprosíkovali souhlas Dohody. Nešlo jen o to, že jsme Polsku vpadli vojensky do zad v situaci, kdy se nemohlo pořádně bránit. K záboru území nás nevedly ani důvody „historické“ (jako v případě Sudet), ani „etnické“ (jako ke spojení se Slovenskem), ale „strategické“ (uhlí a železnice na Slovensko) – tedy slušně řečeno chtivost. Tím vznikla ve vztazích s Polskem otevřená rána, která se dlouho obtížně hojila. Symbolizuje ji Těšín, čtyřicet let před Berlínem první nesmyslně rozdělené město v Evropě. Doufám že ve sjednocené Evropě otevřených hranic se tato rána úplně zahojí, a jsem připraven k tomu přispět. V úctě V.K.

Protože ovšem našeho pana prezidenta dobře znám, vím, že něco podobného ho ani nenapadne.

Lidové noviny 7. září 2009

PS.: Podle wikipedii je autor výše uvedeného článku Bohumil Doležal bývalým poradcem prezidenta Václava Klause  - red. PBI-Z

Poniżej tłumaczenie na język polski:  

Z redakcyjnej poczty Lidových novin:

Polski prezydent Kaczyński, mówiąc o początku drugiej wojny światowej, przechytrzył rosyjskiego premiera Putina. Ten, próbując złagodzić wrażenie odnośnie rosyjskiego zachowania w lecie i jesienią 1939, wskazał m.in. na polski zabór Zaolzia po Układzie Monachijskim. Kaczyński reagował: „Przyłączenie się Polski do rozbioru, w każdym razie terytorialnego ograniczenia ówczesnej Czechosłowacji, było nie tylko błędem, było grzechem”. W ten sposób sprawa została zamknięta i nie trzeba do niej powracać. Została oczywiście zamknięta, ale tylko dla Polaków. Prezydent Polski powiedział B, lecz by koło zostało zamknięte i żaden niedźwiedź z dziś już niezupełnie bliskiej zagranicy nie mógł w nie wciskać łapy, trzeba by ktoś powiedział A w imieniu Czechów. Zapragnąłem ponownie poradzić prezydentowi Klausowi i nakreśliłem schemat krótkiego listu, który powinien posłać swemu przyjacielowi do Warszawy: Wasza Ekscelencjo, dziękuję Panu za piękne i szczere słowa. Skłoniły mnie do powiedzenia tego, co powinienem był powiedzieć już dawno. Czeski zabór terytorium z większością polskich mieszkańców po roku 1918 był nie tylko grzechem, był również bezdenną głupotą, choć w końcu wyżebraliśmy sobie na to zgodę Ententy. Nie chodziło wyłącznie o to, że napadliśmy na Polskę zbrojnie, z zaskoczenia w chwili, gdy nie mogła się odpowiednio bronić. Do zaboru tej ziemi nie upoważniały nas ani przesłanki „historyczne” (jak w odniesieniu do Sudetów), ani „etniczne” (jak do aliansu ze Słowacją), tylko „strategiczne” (węgiel i kolej żelazna na Słowację) – czyli, mówiąc oględnie, chciejstwo. W ten sposób powstała w stosunkach z Polską otwarta rana, która bardzo długo nie mogła się zagoić. Symbolizuje ją Cieszyn, pierwsze – czterdzieści lat przed Berlinem – bezceremonialnie rozdzielone miasto w Europie. Wierzę, że w Europie bez granic i ta rana wreszcie zupełnie się zagoi i gotów jestem się do tego przyczynić. Z wyrazami szacunku V.K.

Niestety, ponieważ dobrze naszego pana prezydenta znam, jestem przekonany, że nic podobnego mu nawet nie przyjdzie do głowy.

Lidové noviny 7 września 2009 

PS.: Wg wikipedii autor powyższego artykułu  Bohumil Doležal jest byłym doradcą prezydenta Václava Klause  - red. PBI-Z


NUMERY ARCHIWALNE BIULETYNU

 ARCHIWUM PBI ZAOLZIE 2009

Powrót do str. głównej

LECH KACZYŃSKI A ZAOLZIE – CO POLACY NA TO?  

Kto - kogo ?

SPRZED 80 LAT

DWADZIEŚCIA LAT

ROZWAŻANIA NAD HISTORIĄ I WSPÓŁCZESNOŚCIĄ ZAOLZIA

POKŁOSIE CENZURY

PACTA SERVANDA

Audiatur et altera pars....
Wokół zaolziańskiej petycji do UE - ciąg dalszy...  

PETYCJA - List otwarty do Parlamentu Europejskiego  

NASI W BRUKSELI

 NA 90 ROCZNICĘ CZESKIEJ NAPAŚCI NA POLSKĘ

ARCHIWUM PBI ZAOLZIE 2008

Nr 12/2008 (60) GDY PIERWSZA GWIAZDECZKA
Nr 11/2008 (59) „To se nesmí stát a pokud jsem živ se to nestane”.  
Nr 10/2008 (58) PRZED 70 LATY (Z pokojowego przejęcia Śląska Zaolziańskiego)
Nr 9/2008 (57) NA 70 ROCZNICĘ WYZWOLENIA ZAOLZIA
Nr 8/2008 (56) PRZED 70 LATY (Z POKOJOWEGO PRZEJĘCIA ŚLĄSKA ZAOLZIAŃSKIEGO) II.
Nr 7/2008 (55) PRZED 70 LATY (Z POKOJOWEGO PRZEJĘCIA ŚLĄSKA ZAOLZIAŃSKIEGO) I.
Nr 6/2008 (54)

W  BIELI  I  CZERWIENI (Z uroczystości poświęcenia Pomnika Legionistom Ślązakom poległym za Polskę)  

Nr 5/2008 (53) MAJ 1945 r. , KONIEC JEDNEJ ....,  POCZĄTEK NASTĘPNEJ OKUPACJI ZAOLZIA
Nr 4/2008 (52) W PRZEDDZIEŃ UROCZYSTOŚCI ODSŁONIĘCIA POMNIKA CIESZYŃSKIEJ NIKE
Nr 3/2008 (51)

GŁOS SPRZED PÓŁ WIEKU

Nr 2/2008 (50) Emanuel Guziur, w stulecie urodzin; GRANICA PRZYJAŹNI
Nr 1/2008 (49) NIE, NIE, NIE... (nie damy się)

ARCHIWUM PBI ZAOLZIE 2007

Nr 12/2007 (48) Święta Godowe
Nr 11a/2007 (47a) RAPORT W SPRAWIE ZAOLZIA
- DODATEK DO WYWIADU Z PBI Nr 11/2007
Nr 11/2007 (47) RAPORT W SPRAWIE ZAOLZIA
Nr 10/2007 (46) PARK SIKORY - KOLEBKA LEGIONU ŚLĄSKIEGO
Nr 9/2007 (45)

NAJWIĘKSI NASI RODACY - Z PRZEŁOMU TYSIĄCLECI

Nr 8/2007 (44) "NIE BĘDZIE ZWROTU POLSKIEGO MIENIA" - NA RAZIE
Nr7/2007 (43) "SZKOPYRTOCY"

Nr6/2007 (42)

AKTUALNY STATUS ZAOLZIA   -  ANEKS

Nr5/2007 (41)

 AKTUALNY STATUS ZAOLZIA  - NOWA  OKUPACJA ?  

Nr4/2007 (40)

KONFRONTACJE WOKÓŁ  TRZYNIECKIEJ „DWÓJKI”

Nr3/2007 (39)

 NA OŁTARZU PRZYJAŹNI

Nr2/2007 (38)

BILANS „PRZYJAŹNI” CZESKO-POLSKIEJ NA ZAOLZIU W LATACH  1919-2007

Nr1/2007 (37)

BEZ ZŁUDZEŃ

ARCHIWUM PBI ZAOLZIE 2006

Nr12/2006 (36)

W OBRONIE POLSKIEJ TOŻSAMOŚCI  

Nr11/2006 (35)

UDERZ  W STÓŁ ... (z dyskusji na  www.trinec.cz)

Nr10/2006 (34)

Obudź się, Zaolziańska Ziemio!  

Nr9/2006(33)

CZECHOSŁOWACJA WOBEC WOJNY POLSKO - BOLSZEWICKIEJ W R. 1920  

Nr8/2006 (32)

Macierz Szkolna – przeszłość i teraźniejszość polskiego szkolnictwa na Zaolziu  

Nr7/2006 (31)

Zaolzie – nasza hańba domowa

Nr6/2006 (30)

O CO W CZASIE II WOJNY ŚWIATOWEJ WALCZYLI ZAOLZIAŃSCY POLACY?  

Nr5/2006 (29)

DIVIDE ET IMPERA - jak  długo  jeszcze ? 

Nr4/2006 (28)

POLSKA  A CZECHY 

Nr3/2006 (27)

PRZEPROSINY, CZY KONTYNUACJA POLITYKI BENEŠA ?

Nr2/2006 (26)

GRANICE ZAKŁAMANIA  I  PRAWDY

Nr1/2006 (25)

CZESKIE ZBRODNIE ZAGŁADY POLSKOŚCI  ŚLĄSKA ZAOLZIAŃSKIEGO MOŻNA  WYBACZYĆ, LECZ  NIE  WOLNO  O  NICH  ZAPOMNIEĆ !

ARCHIWUM PBI ZAOLZIE 2005

Nr12/2005 (24)

NIEUSTRASZONY ZAOLZIAŃSKI WINKELRIED

11/2005 (23)

ASYMILACJA, CZY WYNARODOWIENIE?

Nr10/2005 (22)

POWTÓRKA Z HISTORII

Nr9/2005 (21)

SZLAKIEM LEGIONU ŚLĄSKIEGO ZIEMI  CIESZYŃSKIEJ

Nr8/2005 (20)

CIESZYŃSKICH  KONFRONTACJI CIĄG  DALSZY

Nr7/2005 (19)

NOWY ROZDZIAŁ W STOSUNKACH POLSKO-CZESKICH PO ŚMIERCI GEN. W. SIKORSKIEGO

Nr6/2005 (18)

EDVARD BENEŠ KONTRA GEN. WŁADYSŁAW SIKORSKI

Nr5/2005 (17)

ŁAMANIE  PRAW  CZŁOWIEKA  NA  ZAOLZIU  

Nr4/2005 (16)

JURYSDYKCJA OCHRONNA RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ NAD POLAKAMIZAOLZIAŃSKIMI 

Nr3/2005 (15)

PROWOKACJA W STARYM MŁYNIE

Nr2/2005 (14)

PLATFORMA  CIEŚLARA – PRÓBA OBRONY

Nr1/2005 (13)

W PIERWSZĄ ROCZNICĘ

ARCHIWUM PBI ZAOLZIE 2004

Nr12/2004

PRZECIW UCISKOWI  ...  

Nr 11/2004

ZAWIERUCHY WOJENNEJ CIĄG DALSZY 

Nr 10/2004
Nr 9/2004
Nr 8/2004

POLSKO-CZECHOSŁOWACKIE STOSUNKI POLITYCZNE PRZED KONFERENCJĄ TRZECH MOCARSTW W POCZDAMIE  (maj-czerwiec 1945) 
    cz. 1; cz. 2; cz. 3 

Nr 7/2004

ZAWIERUCHA  WOJENNA

Nr 6/2004

BRUDNA POLITYKA EDVARDA BENEŠA

Nr 5/2004

PRZEKLĘTE, CZY ZDRADZONE?  

Nr 4/2004

MIENIE POLSKICH ORGANIZACJI ZAOLZIAŃSKICH 

Nr 3/2004

ZA OLZĄ I CZANTORIĄ

Nr 2/2004

ŚLĄZAKOWSZCZYZNA A WSPÓŁCZESNY KONFORMIZM

Nr 1/2004

W PRZEMILCZANĄ 85 ROCZNICĘ


Wieża Piastowska w Cieszynie
WIEŻA PIASTOWSKA
na cieszyńskim wzgórzu zamkowym nad Olzą,  w prawobrzeżnej części podzielonego miasta –  w Polsce,


WIAROPODOBNY  ROK ZAŁOŻENIA  MIASTA  - 810 p. Ch.

CIESZYN 
STOLICA  B. KSIĘSTWA PIASTOWSKIEGO

ZAOLZIE -  Polska część obszaru b. Księstwa Cieszyńskiego oderwana od Polski przez Czechosłowację: 
 -  w drodze zbrojnej, podstępnej napaści z  23.1.1919,
-  po  raz  drugi  z rozkazu Stalina  po 2 wojnie  światowej –  w r.1945.
 


... LECZ  DUCHOWEJ  WIĘZI Z  NARODEM  NIE  DA  SIĘ  ROZERWAĆ !


Jan Łysek


..."Ognisko w domach tli,
            jeszcze nie zgasło. 
Śpiący lud w trudzie
            zmaga się, wysila, 
By się obudzić. 
Czas, byś dawał hasło!"
                         Jan Łysek


W PIERWSZYM NUMERZE
 BIULETYNU
PISALIŚMY


ZAOLZIE

Polski Biuletyn Informacyjny 
Nr 1/2004 23 stycznia 2004  


W PRZEMILCZANĄ 85 ROCZNICĘ CZESKIEJ ZDRADZIECKIEJ NAPAŚCI

(...) W dniu 22.9.1938, a więc na cały tydzień przed „Monachium” – czyli dyktatem monachijskim,  Benesz pisał do Mościckiego:

(...)  ... przedkładam ...  propozycję ...wyrównania problemu polskiej ludności w Czechosłowacji. Pragnąłbym ułożyć tę sprawę na płaszczyźnie zasady rektyfikacji granic, zaś czeski minister spraw zagranicznych Krofta pisał do polskiego ambasadora Papee: Rząd Czechosłowacki chciałby podkreślić (chodzi o zwrot Zaolzia Polsce, przyp. red), że chodzi tu o akt dobrej  woli wynikający z jego własnej inicjatywy i własnej decyzji ...”  

.. dalej – w biuletynie nr 1/2004

 

BEZ ZŁUDZEŃ

[...]

Z przekroju informacji, zawartych w dotychczasowych  numerach Polskiego Biuletynu Informacyjnego – Zaolzie, [...] oraz,  z dotychczasowych danych, dotyczących działań na rzecz ochrony naszego bytu narodowego na Zaolziu wynika

prawda, którą trzeba bez złudzeń wydobyć:  


NIEZMIENNYM CELEM DZIAŁAŃ CZESKIEJ PUBLICZNEJ ADMINISTRACJI NA ZAOLZIU JEST CAŁKOWITA, DEFINITYWNA LIKWIDACJA POLSKIEGO ŻYCIA NARODOWEGO NA ŚLĄSKU ZAOLZIAŃSKIM !
[...]

 temat w biuletynie nr 1/2007 (37)


Prosimy o nadsyłanie interesujących informacji i aktualności, łącz do stron internetowych
na e-mail:

kontakt@zaolzie.org


POLECAMY

ROPS - Ruch Obywatelski Polski Śląsk

POLONIA ŚWIATA

  Strony historyczne

  HISTORIA - RELIGIA - GENEALOGIA

  KRESY - śladami naszych przodków

www.zaolzie.org  Serwis  informacyjny  - historia  i  współczesność    ©2004 -  2009  Polski Biuletyn Informacyjny Zaolzie 
©2004 - 2009  WYDAWNICTWA POROZUMIENIA POLAKÓW KRAJÓW OŚCIENNYCH RP
REDAKCJA: Redaktor Naczelny Jan Leśny; Webmaster Piotr Szczuka Poczt-el. kontakt@zaolzie.org; Serwis optymalizowany dla MIE 1024x768   2009.06.18